Chyba każdy będąc dzieckiem chciał mieć psa. Moje marzenie spełniło się gdy skończyłam 14 lat. Wtedy właśnie rodzice pozwolili mi wziąć do domu szczeniaka. Pamiętam, jaka byłam szczęśliwa.
Suczka o imieniu Klara była dla nie wierną przyjaciółką przez 16 lat. W wieku 3 lat urodziła sześć ślicznych szczeniąt. Nie były to dzieci planowane, raczej wynik popsutego karabińczyka i 3-dniowej wycieczki krajoznawczej. Klara nie była psem rasowym, chociaż z wyglądu przypominała łajkę zachodniosyberyjską.
Kilka lat po jej odejściu, gdy przeprowadziłam się z bloku do domu z dużym ogrodem, postanowiłam kupić psa, który będzie jednocześnie stróżem i wiernym przyjacielem rodziny. W tym czasie rasą zbliżoną do mojego „ideału” był owczarek niemiecki. Kaja zamieszkała u nas w wieku 8 tygodni. Gdy miała 5 miesięcy dołączyła do niej mała „bernardynka” Lawa.
Nie długo po tym jak Kaja skończyła 2 lata zaczęła chorować. Okazało się,że ma chorobę genetyczną oczu. Lekarze nie dawali jej szans na długie życie. Po dwóch latach intensywnego leczenia bez rezultatów Kaja odeszła.
Wylałam morze łez i byłam tak pogrążona w żalu, że podjęłam decyzje o kupnie psa takiej rasy, która cieszy się doskonałym zdrowiem. Nurtowało mnie pytanie: Jakiej rasy powinnam mieć psa, aby zmniejszyć u niego ryzyko chorób genetycznych a jednocześnie mieć wspaniałego przyjaciela lubiącego dzieci i doskonałego stróża?
Nie miałam dużego wyboru. Przeczytałam kilka książek o psich rasach i wreszcie zobaczyłam psa moich marzeń - większego od owczarka niemieckiego z długą, niekłopotliwą w pielęgnacji, aksamitną sierścią o wspaniałych cechach charakteru i wesołym usposobieniu. Tak znalazłam hovawarta!!
Moim pierwszym hovawartem jest sunia Hendi Salutaris (w domu - Dina), która w październiku 2011 skończyła 8 lat. Drugim psem, tym razem samcem jest Baddy z Pomezi. W lutym 2012 skończył 8 lat. Oba psy, ich wychowanie i szkolenia są dla mnie wielkim wyzwaniem.
Dina zdała egzamin PT w czerwcu 2005 externistycznie, uczestnicząc zaledwie w kilku zajęciach grupowych, z wynikiem doskonałym 192/200 pkt. Tego samego dnia rano Baddy zdał swój drugi egzamin z wynikiem dobrym. Tym razem był to egzamin PTT-1(tropienie pierwszego stopnia). Egzamin PT ( pies towarzyszący)zdał mając zaledwie 9 miesięcy z wynikiem bardzo dobrym 187/200 pt. otrzymał trzecia lokatę na kursie i brązowy medal.
Dążę do tego, aby moje oba hovki były psami użytkowymi. 03.12.2005 Dina zdała testy psychiczne. Wynik prześwietlenia jej stawów biodrowych to HD B dawne A2 czyli stawy biodrowe wolne od dysplazji. Jest suka hodowlaną.
14.08.2006 Baddy został prześwietlony. Ma wynik HD-A. w llistopadzie 2006 bardzo dobrze zdał testy psychiczne. Dostał 13 na 15 pt. Teraz jest już reproduktorem.
Wiosną 2008 byłam z Diną na przeglądzie hodowlanym i testach organizowanych przez Klub Hovawarta. Dostała kod bonitacyjny niewykazujących wad exterieru a Testy zdała rewelacyjnie. W czerwcu 2009 zdała pierwszy egzamin IPO (tropienie/posłuszeństwo/obrona) na ocenę dobrą a jesienią zdała PTT1 (tropienie pierwszego stopnia) na ocenę bardzo dobrą.